wtorek, 22 lutego 2011

ZJEBĘ DOSTAŁAM...


...dzięki dziewczynom, którym nigdy przez półtora roku nie odmówiłam pomocy. Mało tego, sama ją oferowałam. Korporacyjna wdzięczność. Potwierdza się zasada, że ci co najwięcej szczytnych ideałów wygłaszają, najmniej się do nich stosują. I chuj im w dupę. Ja dam sobie radę. Z akcentem na 'ja'. Poszłam do łazienki, pooddychałam głęboko, nos wysmarkałam. Uśmiech na twarzy i marsz na spotkanie. Jedno. Drugie. 17:00, 18:00 i wypad z imprezy. Pierdolić system i wszystkie diety. Wina poproszę.

1 komentarz:

  1. No bo pojebani ludzie są na tym świecie !!..przy tobie tiu, tiu ,tiu, ,a za plecami obsrają na maxa!,moja zasada...nie opowiadać o sobie, nie spoufalać się ,ogólnie to mieć wszystkich w dupie!nie kiedy nie zawsze to wychodzi...,bo nie wszyscy są tacy...ale trudno wyczuć którzy to!

    OdpowiedzUsuń