...sterta brudnych rzeczy, których upranie trwa całe wieki z uwagi na fakt, że do pralki wejdą trzy swetry a suszarka mieści co najwyżej trzykrotną zawartość bębna. Przy złożeniu na kilka zakładek, ubrania schną wieczność i cały proces wydłuża się w nieskończoność, a kupka brudów nie maleje. Lustro zawieszone na śrubkach w szafie spadło. Przedpotopowy telewizor przyciąga tony kurzu. Woda w kibelku nie spłukuje grubszej zawartości. Przytłacza mnie ta prowizoryczność życia.
niedziela, 30 października 2011
sobota, 22 października 2011
ODWIEDZILIŚMY...
...znajomych, u których byliśmy kilka miesięcy temu na ślubie. Zjedliśmy, wypiliśmy, przejrzeliśmy albumy ze zdjęciami. Ostatnią noc urlopu spędzamy jak zazwyczaj w stylu emeryckim, oglądając Mam Talent. Saturday night fever!
czwartek, 20 października 2011
CZEKAJĄC...
...na właściciela mieszkania, który miał wymienić kolanko w cieknącym kibelku, przysnęłam. Obudził mnie telefon. Odebrałam w półśnie i wierząc, że rozmawiam z właścicielką zdałam pokrótce relację z aktualnego stanu przecieku, jak również zapewniłam o swojej obecności w domu i zadeklarowałam gotowość do przeprowadzenia naprawy w każdej chwili. Dopiero po kilku minutach dotarło do mnie, że rozmawiam z kontrahentem pracodawcy, który zapraszał mnie na konferencję. What the fuck!
tags:
life,
mieszkanie,
wpadka
środa, 19 października 2011
POJECHALIŚMY...
...na działkę. Bez wyraźnego celu, dla zabicia czasu najpewniej. Szaro, buro, pochmurno, deszcz siąpi, a my po lesie łazimy i grzybów szukamy. Zebrałam cztery maślaki wielkości mikroskopijnej. W sumie wyszło z dziesięć sztuk. Do jajecznicy dla smaku będzie. Trwonię czas na you tubie i jeszcze kilku mniej chlubnych stronach. So proud of myself!
tags:
działka,
przed-narzeczony,
przed-teściowie,
urlop
wtorek, 18 października 2011
SĄSIADKA...
...przyleciała roztrzęsiona z pretensjami, że zalałam jej mieszkanie. Ups, faktycznie! Z kibelka sączyła się woda. Przyszło dwóch hydraulików ze spółdzielni i spieprzyli rurę do ostateczności. Teraz leje się strugami. Podłożyłam miseczkę, coby babcia zawału nie dostała, gdy jej pierwsza płytka odleci. I że stukam obcasami i jej głośno. O, to przepraszam. Będę ściągać buty przed drzwiami.
tags:
life,
mieszkanie,
sąsiedzi
czwartek, 13 października 2011
NAJTRUDNIEJSZE...
...chwile za nami. Jeszcze jutrzejszy dzień, a później wszystko powoli będzie wracało do normy. Czekamy z niecierpliwością na dawną rutynę. Podziwiam przed-narzeczonego, że tak dzielnie sobie ze wszystkim radzi.
tags:
life,
przed-narzeczony,
przed-teściowie,
smutek
poniedziałek, 3 października 2011
A MOGŁAM...
...pójść na chemię, technologię albo inne farmaceutyczne katedry. Siedziałabym sobie teraz w laboratorium firmy kosmetycznej i opracowywała miksturę kolejnego błyszczyka. A tak użeram się z ludźmi, których tunelowe widzenie przyprawia mnie o psychiczne wycieńczenie. What a shit!
Subskrybuj:
Posty (Atom)