środa, 30 marca 2011

MIMO...


...intensywnego dnia w pracy, nie czuję się dziś jak wypompowana z resztek powietrza dętka. Alleluja! Popijam piwko, wcinam nachosy, jaram fajki. Jeśli dobra passa utrzyma się jeszcze przez moment, to może popracuję trochę.

2 komentarze:

  1. Alleluja ! cieszę się ,że chociaż troszkę się relaksujesz.., mój dzień do dupy!zapieprz w chacie, i chore marudzące dziecko na głowie...dwie prace semestralne do napisania jeszcze...,w weekend do budy ! bosz...kiedy ja coś wychylę?

    OdpowiedzUsuń
  2. Uuu... rzeczywiście! Nic to, trzymaj się i mimo przeciwności łap każdą okazję do odpoczynku.

    OdpowiedzUsuń