środa, 20 lipca 2011

JESZCZE...


...dwa dni i pięć spotkań. Szesnaście godzin i tydzień przynajmniej częściowego wytchnienia od zgiełku open space'u. Zamierzam spędzać poranki w kawiarenkach przy filiżance aromatycznego cappuccino i chrupiącym croissancie, nadrabiając zaległości w lekturze z kilku miesięcy. Urlop w mieście.

4 komentarze:

  1. Uwielbiam ....jak mój w pracy ,a młoda w szkole,siadam w kawiarni przy oknie popijam kawkę i zanurzam się w swoich myślach, spoglądając na ludzi spieszących się do pracy...uroki bezrobotnej:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana powiedz mi jak mam zmienić adres bloga...czy zachowam obserwujących? jak go zmienie?

    OdpowiedzUsuń
  3. Agulka, adres możesz zmienić w ustawienia -> publikowanie, ale nie mam pojęcia, jak to wpłynie na obserwujących. Wydaje mi się, że niestety możesz stracić.

    OdpowiedzUsuń