wtorek, 2 sierpnia 2011

PO WCZORAJSZYM...


...żałosnym przedstawieniu z rozliczeniem zaliczki, jak również małostkowym - żeby nie ująć tego dosadniej słowem tępym - wybuchem nieuzasadnionych pretensji i histerii kioskarki, tracę wiarę w uczciwość, przyzwoitość, dobro, kulturę osobistą, ogładę i elegancję zachowania. Niewyobrażalne. Niezrozumiałe. Nieakceptowalne. Prostackie na wskroś.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz