poniedziałek, 6 sierpnia 2012

LANDRYNKOWO...


...urodzinowo. Życzenie? Tak, poproszę te 34 bańki w totka i resztę mam w dupie. Po piątkowej imprezie na wpół firmowej myślałam, że jestem cienka i jak zwykle pierwsza się schlałam. A tu się okazuje, że z całego towarzystwa najsłabiej odchorowałam i jako jedyna nie rzygałam po kątach babciną wiśniówką. Klasa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz