niedziela, 30 stycznia 2011

SPAKOWANA...


...zwarta i gotowa na dwudniowy survival w towarzystwie ludzi z firmy. Oby dali dużo wina, to może jakoś przeżyję bez traumatycznych doznań, które odcisną piętno na mojej zwichrowanej już psychice.  Kupiłam kurtkę. Za rok kupię spodnie i gogle i może uda się w końcu poszusować na desce. Planuje to co zimę. Od dziesięciu lat. Tak naprawdę to nie wiem, czemu ciągle to powtarzam, skoro tak naprawdę w ogóle mi na tym nie zależy. Jedna z wielu dziwnych skłonności w moim byciu. Kupiłam dwie książki. W kolejce czekają kolejne dwie. Muszę zacząć więcej czytać.  W przeciwnym razie od tej całej wszechobecnej komercyjnej i korporacyjnej papki zamienię mój mózg w wióry. Jak zostać królem... Wciągający i wzruszający!

2 komentarze:

  1. znajdx czas na czytanie. warto w dzisiejszym zyciu oderwać się czasem od popapranych dni i wciągnąć się w fajne pisadło. ja lubię czytać. najwięcej ostatnio udaje mi się to robić właśnie w pracy :D

    OdpowiedzUsuń