poniedziałek, 7 marca 2011

PONIEDZIAŁEK...


...za nami. Thanks God I'am still alive! Mam ochotę na lody waniliowe ze świeżym mango i ananasem. W polewie z likieru czekoladowego. Oh, yeah! Płonącym B52 też bym nie pogardziła.

3 komentarze:

  1. Kochana ale masz zachciewajki czy ty przypadkiem nie teges...ekhm :)

    OdpowiedzUsuń
  2. P.S Na pierwszy rzut mego ślepego oka myslałam że obrazek przedstawia pralkę franie...hihi:)

    OdpowiedzUsuń