czwartek, 14 kwietnia 2011
DELEKTUJĘ...
…się świadomością zbliżającego się weekendu. Jeszcze tylko trzy spotkania, jedno pismo, względne uporządkowanie spraw na kolejny tydzień i chwila słodkiego odpoczynku od korporacyjnego natłoku wiecznie pietrzących się tematów. Czwartek.
2 komentarze:
Anonimowy
14 kwietnia 2011 23:05
Ciekawe ujęcie. Jakoś embrionalne. Pozdrawiam.
SuicideB.
Odpowiedz
Usuń
Odpowiedzi
Odpowiedz
Pikantnie Słodka
15 kwietnia 2011 14:37
No no ja już też wolne :))
Odpowiedz
Usuń
Odpowiedzi
Odpowiedz
Dodaj komentarz
Wczytaj więcej...
Nowszy post
Starszy post
Strona główna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ciekawe ujęcie. Jakoś embrionalne. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSuicideB.
No no ja już też wolne :))
OdpowiedzUsuń