czwartek, 28 kwietnia 2011

SĄ TAKIE...


...dni, kiedy samotność doskwiera szczególnie. Marzę, by wyjść z domu i pobyć w towarzystwie bliskiej sercu osoby, z którą rozumiem się bez słów! W szczerej, radosnej i beztroskiej atmosferze. Tymczasem wieczór jak każdy inny. Wlepiam wzrok na przemian w ekran komputera i telewizora, nie wynosząc nic ani z jednego ani drugiego. Przygnębiająca rutyna.

1 komentarz: