sobota, 14 maja 2011

SOBOTA...


...na działce. Połowę dnia przespałam, a drugą spędziłam na jedzeniu, rowerze i dostosowaniu swojego życia do rozkładu zajęć innych osób, co sprowadzało się do oczekiwania na zakończenie imprezy rodzinnej. Standard.

2 komentarze: