sobota, 25 czerwca 2011

DRINKOWANIE...


…zakończyliśmy na plaży podziwiając wschód słońca i zachwycając się magią chwili. Boso, w przemoczonych spodniach, oblepieni piaskiem, roześmiani i szczęśliwi dotarliśmy do pensjonatu, by następnie przespać pół dnia, a kolejne odchorować w łóżku. Summer!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz