wtorek, 26 lipca 2011

PODJĘŁAM...


…urlopową pracę na trzy czwarte etatu w kawiarni na Żoliborzu. Open space uodpornił mnie do tego stopnia, że nie zauważam świata dookoła. Sześć godzin picia kawy, zajadania się ciasteczkami owsianymi i delektowania kanapkami z pysznymi pastami. Jak do tej pory moje ulubione to oliwkowa i pomidorowo-orzechowa. Rajski odpoczynek. Brakuje jedynie palm kokosowych i koktajli z parasolkami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz