poniedziałek, 17 stycznia 2011

PRZEGRYZAM OSCYPKA...


…twixem. Ja pierdzielę. Obok obgryzania paznokci, zagryzania szczęki, ścierania zębów, palenia fajek i picia wódki, kolejnym sposobem na odreagowywanie stresu, jest kompulsywne jedzenie. Słodkie, gorzkie, kwaśne, słone, kruche, ciągnące się, ciepłe, zimne. Whatever. Byle dużo i szybko. Fuck! Normalna to ja raczej nie jestem. Na ustach Perfect Nude by Avon. Z resztkami opryszczki. But who cares!

4 komentarze: