środa, 5 stycznia 2011

ZNOWU SIĘ...

 
…wkurwiam. Po aktywacji lingwalnego zęby napieprzają jak szalone – aż strach pomyśleć, co mnie czeka przez najbliższy tydzień. Przerabiałam to dwa miesiące temu i na samo wspomnienie odechciewa mi się tego leczenia. W pracy zapierdol noworoczny. W życiu rutyna. Przed-narzeczony się wkurwia i jakieś fochy odstawia – nie wnikam, co mu tam w głowie siedzi. Strzeli się z pięć wściekłych i samo przejdzie. Life. Zbyt dużo stresów, by przetrwać bez fajek, toteż paczkę kupiłam. Dwa wypaliłam. I chuj.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz