czwartek, 17 lutego 2011

LISTA...


...zadań do zrobienia rośnie w zastraszającym tempie i wszyscy naokoło oczekują, że potraktuję ich sprawę priorytetowo. Sądy. Audyty. Procesy. Procedury. Wkurwia mnie, że niektórzy są na tyle leniwi lub tępi, że nie są w stanie ogarnąć tego sami. Pieprzą tylko o ciążach, porodach i położnych. Awersję mam do takich pieluchowych gadek! Jutro piątek. Wódki i żarła!

2 komentarze:

  1. święta prawda!wszystkich sprawy najważniejsze tylko nie moje!!!ja czekam na sobotę wtedy będzie kawiorsko i szampan!!!

    OdpowiedzUsuń