poniedziałek, 28 lutego 2011

POWINNAM...


...spisywać swoje sny, żeby następnie z całym tym surrealistycznym pakiecikiem udać się na terapię do jakiegoś znachora od zaburzeń psychicznych. Wczoraj znowu się naczytałam i ponownie jawa zaczęła mi się zlewać z chorymi wytworami wyobraźni, co ostatecznie poskutkowało nieprzespaną nocą i sinymi worami pod oczyma nad ranem. Boże, żebym tylko nie miała schizofrenii! Z biletomatu wypadł mi dukat. Przez chwilę poczułam się wyjątkowo.

2 komentarze:

  1. Ten dukat...a to Ci niespodzianka:0),żeby mi się tak trafił to bym się zastanawiała czy czasem coś to nie oznacza..może to jakiś znak? może zagraj w lotto czy jak?:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Agulka... Poczucie wyjątkowości przemija, gdy dowiadujesz się, że każdemu kupującemu bilet 30 lub 90-dniowy w biletomacie, wypada taka moneta. Ale zagram, nie zaszkodzi ;)

    OdpowiedzUsuń