wtorek, 1 listopada 2011

EMOCJONUJĄCY...


...dzień dzisiaj. By zachować stabilny wizerunek własnej osoby, ukrywam pojawiające się we mnie uczucie złości. Taka ma uroda najwyraźniej, że z różnoraką częstotliwością dopada mnie albo przygnębienie albo wkurwienie na cały świat. Wewnątrz analizuję, skąd takie emocje. Dla dobra wszystkich byłoby, gdybym marzyła o małżeństwie, dziecku i pogłębianiu wiedzy kulinarnej, ciesząc się codziennym prostym życiem.

2 komentarze: