poniedziałek, 28 listopada 2011

JESTEM...


...zblazowanym i niedołężnym przedstawicielem pokolenia Y. Zadając sobie pytanie, w jakim kierunku chcę się rozwijać, odnajduję tylko jedną odpowiedź. W żadnym. Wygram w totka i będę pierdzieć od rana do wieczora w stołek! O! I abstrahując, jestem z facetem, który jest niezdecydowany, boi się ryzyka i najpewniej do czterdziestki będzie trzymał się mamusinej spódnicy. Miłość jest ślepa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz