środa, 27 sierpnia 2014

JEDNAK...

...lało. Bite sześć dni. Rynek rusza, w ostatnim czasie miałam cztery kontakty w sprawie rekrutacji. Byłam na rozmowie w tych paliwach. Bez emocji. Błysnęłam, bo chwilę wcześniej mieliśmy spotkanie w firmie o trendach, cenach, dostawcach i innych takich z tym związanym. Tabelki, wykresiki i dużo poufnych informacji. To miałam dobre przygotowanie. Pracuję po dziesięć godzin. Ale nie da się tych ludzi nie lubić. Takich tekstów to ja w całym swoim życiu zawodowym nie słyszałam. Prosto i dosadnie. Ubaw po pachy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz